Wiktor Grudziński dziękujemy za wyjątkowe spotkanie Życzymy Ci wszystkiego najlepszego. Spełniaj marzenia i bierz z życia garściami – w trzeźwości Bo trzeźwość jest fajna, budująca i ambitna – tak jak Ty

„Żółty szalik” Janusza Morgensterna był przyczynkiem do rozmowy z Wiktor Grudziński w ramach Czwartkowe Spotkania Klubu Filmowego w SCK. Spotkanie prowadziła Joanna Tomczak.
Dlaczego po filmie, w którym scenarzysta Jerzy Pilch przedstawił zmagania alkoholika z uzależnieniem (w tej roli fenomenalny Janusz Gajos), wystąpił Wiktor Grudziński? Dlatego, że choroba alkoholowa dotknęła również jego. Dziś opowiedział stargardzkiej publiczności o swojej walce z nałogiem.
Wiktor pił już od 15 roku życia, po tym jak zmarła jego mama. Później pił regularnie, jednocześnie uprawiając koszykówkę na poziomie ligowym, europejskim, reprezentacyjnym.
Opowiedział o tym jak zawodził najbliższych, swoją rodzinę, jak nisko upadł, jak tracił reputację w oczach kibiców i osób, dla których był wzorem. Aż w końcu nałóg doprowadził go do popełnienia przestępstwa, za które płaci do dziś i do dziś się tego wstydzi.
Jednak Wiktor podniósł się. Ten wielki na ponad dwa metry mężczyzna upadł bardzo nisko, aby teraz po trzech latach nie picia alkoholu powstać, podnieść głowę i opowiedzieć o przekleństwie bycia alkoholikiem.
Wiktor doskonale wie, że ten mecz jeszcze się nie skończył i będzie trwał do końca życia. Znów możemy mu dopingować. Znów jest w formie. Znów zwycięża
Brawo Wiktor
Dziękujemy za wyjątkowy wieczór i za Twoją piękną postawę. I pamiętaj, nie zgub żółtego szalika jaki otrzymałeś od nas podczas tego spotkania
Za zdjęcia dziękujemy Anna Wardal z Pracownia fotograficzna SCK