Rozpadające się gospodarstwo rolne na ulicy Łącznej, które Tomasz Rzeszutek malował 30 lat temu już nie istnieje, na jego miejscu zbudowano osiedle mieszkaniowe. Podobnie stało się z innymi dzikimi miejscami, które malował. Leśne, polne uroczyska zostały przemienione w blokowiska, wysypiska śmieci, plastikowe miejsca „wypoczynku” z przystrzyżonymi trawnikami. Malując pejzaż w naturze starał się zatrzymać na płótnie resztki dzikości jeszcze nie ucywilizowanej przez człowieka. W pejzażach, które artysta prezentuje częstym motywem są stare drzewa. Wierzy bowiem, że drzewa są tak samo żywymi istotami jak ludzie i zwierzęta, tylko, że nie mogą uciekać, kiedy pojawia się człowiek z piłą.
Jestem jeszcze z tego pokolenia, które wierzy, że wrażeń i uczuć związanych ze sztuką wykonywaną ręcznie nie zastąpi się wirtualną papką z telefonów i sztuczną inteligencją. Myślę że w czasie tak mało życzliwym dla tego co naturalne moje olejne pejzaże mają istotną, nieprzemijającą wartość i to starałem się przekazać na tej wystawie – mówi Tomasz Rzeszutek.
Tomasz Rzeszutek, szczecinian, urodzony w 1957 roku. Absolwent Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Szczecinie. Rysownik i malarz. Członek Związku Polskich Artystów Plastyków, Stowarzyszenia Artystycznego Integracji Europejskiej, Związku Polskich Artystów Karykatury. Udział w wielu wystawach zbiorowych i około 20 wystawach indywidualnych. Oprócz pejzażu zajmuje się malarstwem figuratywnym, rodzajowym, asamblażem, od wielu lat maluje cykl obrazów „Mój Jezus”.
